The Glenlivet
Nadurra Peated Whisky Cask Finish
Krótko o Butelce
Nàdurra w języku gaelickim oznacza naturalny. Swój debiut seria Nàdurra miała w 2005 roku w sieci Travel Retail a chwilę później destylarnia The Glenlivet włączyła tę serię do podstawowej oferty.
2014 to rok, w którym Nadurra została wypuszczona w wersji First Fill Selection i Oloroso Matured a 2015 destylarnia wypuszcza na rynek nietypowy dla siebie profil smakowy whisky, jakim jest Peated Cask Finish i whisky o torfowej nucie będzie dzisiejszym bohaterem.
Opisywana seria Nàdurra PWCF* leżakowana jest w beczkach po Burbonie pierwszego napełnienia następnie finiszowania jest w beczkach po whisky silnie torfowych. Seria PW0416 była butelkowana w mocy 48% natomiast PW0715 to Cask Strenght.
*Peated Whisky Cask Finish
Nota smakowa
Podsumowanie
Do degustacji użyłem kieliszka ręcznie formowanego z limitowanej serii o pojemności 170 ml wykonanego przez Hutę Szkła Krosno. Aura deszczowa bezwietrzna, dlatego degustację przeprowadziłem na zewnątrz – tak na marginesie lubię degustować łychę podczas deszczu szczególnie te dymne.
Wracając do whisky, Nadurra zaskoczyła mnie swoim bardzo delikatnym aromatem a wszystkie owocowo-słodkie aromaty były bardzo delikatnie owiane dymkiem.
61.5% praktycznie nie wyczuwalne, może sprawiła to pogoda. Słodycz w smaku była zdecydowanie dużo większa niż ta, którą przepowiadał nos i to było pierwsze zaskoczenie. Dym i popiół to niespotykane aromaty/smaki w oferowane przez destylarnię The Glenlivet. Finiszowanie whisky w beczkach „jak to określa etykieta” mocno torfowych przekazały jej wyraźny nuty whisky torfowej. Co ciekawe, z każdym kolejnym łykiem tego torfu i słodyczy było co raz mniej. Finisz wyraźnie gorzki i długi co dawało znakomity balans pomiędzy słodyczą a wytrawnością, w krótkich odstępach miedzy kolejnymi łykami.
Według mojej oceny jest to bardzo fajna whisky, która odznacza się bardzo ciekawym charakterem smakowym – nie jest to typowy torfiak ale też nie ma ewidentnych cech charakterystycznych dla regionu Speyside.
Polecam ją zdecydowanie ja do tej pory jest to najlepszy Glenlivet jaki piłem.
Ocena
27 / 27/ 26 / 8 = 88
Slàinte mhat!
2 Responses
Roman zza miedzy
Piłem PW0717 i była bardzo smaczna. Wolałbym więcej torfu, ale jest, jak jest 😉
Łukasz Szczepanik
Ja piłem pierwszy raz taki profil od Glenlivet. A tak na marginesie ubolewam nad kastrowaniem podstawek do 40% przez nich bo dużo ciekawiej robi się w smaku przy większych %.